XI i XII runda MSPZ w Cross Country - Biedrusko

W dniach 8/9.05.2013 odbyła się XI i XII Runda MSPZ Cross Country na poligonie w Biedrusku. Runda ta połączona była z Pucharem Polski i Mistrzostwami Polski w Cross Country.

Ale się działo! Chyba za dużo jak na jeden weekend…

Zawody w Biedrusku należały do mocno nerwowych i bardzo wymagających. Nie obyło się bez karetek, szpitala i sporej ilości nerwów. Do tego masa błota, kurzu, słońca i deszczu nie ułatwiała zawodnikom zadania.

Trasa była ciekawa i bardzo zróżnicowana co tym samym podnosiło poziom rywalizacji i trzeba było wykazać się sporymi umiejętnościami.

Pomimo tego, że Anapower najadł się strachu to wszystko w efekcie końcowym zakończyło się Happy Endem. No prawie wszystko….

Na tych zawodach bardzo ciekawym było zderzenie się Strefy Zachodniej z Pucharem Polski. Zawodnicy, którzy startują w Strefie mogli sprawdzić swoje umiejętności i zmierzyć się z zawodnikami startującymi w Pucharze Polski.

Poszło zaskakująco dobrze! Możemy śmiało stwierdzić, że Sterfa Zachodnia ma naprawdę dobrych Riderów!

Tutaj jak najbardziej wielkie brawa należą się wszystkim zawodnikom z Anapower! Jak na tak trudne warunki oraz dużą konkurencję to chłopaki pojechali rewelacyjnie. Oczywiście świadczą o tym wyniki:

W dniu pierwszym w klasie Quad 2K Sławek Wilczyński zajął 2 miejsce!!! Natomiast Marek Bieniek 5 miejsce – niestety błoto dało się we znaki. Zresztą sami zobaczycie po zdjęciach jaka tam była „błotna loteria”

W klasie Senior 2 Wojtek Bogucki zajął miejsce 1 – pokonując również prawie wszystkich swoich kolegów z Pucharu Polski – super wielkie gratulacje!

W klasie Senior 1 Adrian Sós zajął miejsce 2 a Jasiek Mroziński miejsce 3 – w tym przypadku siła wyższa tzw. „flaczek” o tym zadecydował.

Super brawo Panowie

Dzień drugi zawodów niestety dla niektórych z nas był mocno pechowy i bolesny. No ale jak to się mówi „Nawet Mistrzowie czasami upadają” – tego się trzymajmy

Pod koniec wyścigu i Wojtek i Adrian zaliczyli bardzo poważną glebę, do tego stopnia że z przytomnością było kiepsko. Na szczęście reakcja „naszych” była na tyle szybka, że podczas wyścigu Jasiek Mroziński zdążył udzielić jednemu pierwszej pomocy.

Zobacz wyniki rywalizacji

BRAWO PANOWIE! TO SIĘ NAZYWA PRAWDZIWE FAIR PLAY!!

Niestety jak widać zasada fair play nie funkcjonuje wszędzie a wielka szkoda. Jachu prowadził dobre kilka minut, po udzieleniu pomocy koledze spadł na miejsce 2. Anapower złożyło protest w tej sprawie, żeby wszyscy pamiętali o tym, co tak naprawdę jest najważniejsze podczas wyścigu: nie puchar, nie miejsce, nie punkty ale zdrowie a może i nawet życie kolegi.

Niestety nikt się tym za bardzo nie przejął. Sędzia nie potraktował sprawy poważnie – chyba szkoda mu było czasu. W efekcie końcowym wyjechaliśmy z Biedruska z niesmakiem, ponieważ nie dość że kilka razy straszono nas „dyskwalifikacją” ( jak widać nie wszyscy nas lubią) to jeszcze w sytuacji kiedy jest ewidentne zagrożenie zdrowia lub życia daje się wprost do zrozumienia że nie warto pomagać!!! Co jest straszne, niedopuszczalne, nie logiczne! Jaki dajemy tym przykład dla innych? A przecież każdemu niefortunny upadek może się zdarzyć, pamiętajmy o tym….

Co do nie przestrzegania zasad fair play to można było by jeszcze dużo mówić – przykład ze startu gdzie co poniektórym motory nagle, jak za pociągnięciem czarodziejskiej różdżki, z 250 zamieniły się w 450. Stało się tak tylko dlatego żeby wystartować z pierwszej linii tym samym zyskując 1 minutę. Panowie szanujmy się – my tam jeździmy żeby się dobrze bawić, odstresować, pojeździć a nie łamać podstawową zasadę tego sportu!

Tyle w temacie, dużo by pisać.

Wracając do optymistycznej części dnia drugiego zawodów to pomimo problemów i całego zamieszania wyniki mówią same za siebie KTO JEST THE BEST

Quadowcy szli jak burza, w efekcie czego Sławek Wilczyński wywalczył miejsce 1 a Marek Bieniek miejse 2

Wojtek Bogucki po glebie z miejsca 1 spadł na 4.

Jasiek Mroziński z miejsca 1 spadł na 2 – za pomoc koledze

Adrian Sós po glebie z miejsca 3 spadł na 6

Bardzo dobrze poradził sobie nasz Juniorek Dominik Kilian, który po pięknym starcie zakończył wyścig na miejscu 4.

Fajnie, że mamy takich zawodników.

Na koniec chciałam wszystkim podziękować za sportowe zachowanie, wsparcie oraz pomoc.

Oraz wszystkim tym, którzy się przyczynili do szczęśliwego zakończenia tych zawodów. Jeszcze raz wielkie dzięki.