Leipzig - My też tam byliśmy!!!

Co to były za zawody!!! Niesamowite wrażenia i klimat. Ponad 85.000 ludzi przybyło do Teutschenthal, aby podziwiać najlepszych zawodników świata. My też tam byliśmy!!! AnaPower rozbił swój obóz już w czwartek i wytrwał z najsilniejszymi do samego końca.

Było warto! Wspomnienia zostaną na bardzo długo. Myśleliśmy że to my mamy świra na punkcie motorów i zawodów ale okazało się że nie jesteśmy sami na tym świecie. Na Motocross of Nations 2013 spotkaliśmy przedziwnych ludzi, pełnych energii i dziwnych pomysłów :) Każdy przyjaźnie nastawiony, każdy przyjechał tam w jednym celu... aby podziwiać 120 najszybszych na świecie zawodników. I było warto. Wszyscy pokazali klasę, każdy z nich pokazał nam czym jest prawdziwy motocross. Gdy opadały bramki i nagle w jednym, wąskim zakręcie robił się tłum emocje sięgały zenitu.
A po zawodach 85000 ludzi zmierzało na pole campingowe aby razem świętować zwycięstwo lub opłakiwać przegraną. Klimat jak na własnym podwórku tylko 10.000 razy bardziej natężony :) .
Wielką niespodzianką było zwycięstwo Belgów. Gratulacje dla tych zawodników: Ken De Dycker, Clement Desalle i Jeremy van Horebeek! Pokazali niesamowitą klasę.
Na drugim miejscu uplasowało się USA a na trzecim Włochy. Niemiecka drużyna z Kenem Roczenem, Max Nagl i Dennisem Ullrichem zakończyła weekend na miejscu 7.
Polska na dobrym 25 miejscu. Gratulację dla naszych zawodników – Łukasz Lonka, Tomasz Wysocki i Łukasz Kędzierski. Jesteśmy z was dumni!
Piękny, długi weekend dobiegł końca. Na ogromnym polu campingowym zostały tylko 2 spalone mini biki a AnaPower pozbyło się jednej z flag :) Komuś bardzo spodobał się nasz image bo aż 3 razy próbowano nam ukraść flagę. Na szczęście mamy w klubie młodego detektywa który 2 razy odzyskał zgubę no i niestety za trzecim razem zabrakło już czasu. Nie zdziwcie się więc jeżeli kiedyś, gdzieś na mistrzostwach świata ujrzycie logo AnaPower. Flaga może być wszędzie...