Na jedną rzecz musimy zwrócić uwagę, a mianowicie poziom zawodników i ich frekwencja na zawodach ( w Nekli startowało 204 zawodników ) sprawia, że poziom zapewnienia im bezpieczeństwa powinien iść w parze z rozwojem zawodników , a niestety tak nie jest. Zawodnicy zrobili ogromne postępy w jeździe, prędkości które osiągają na torze są bardzo wysokie - świadczą o tym ich czasy, które z roku na rok są lepsze, tym samym czujność organizatora w celu zapewnienia odpowiedniego bezpieczeństwa zawodnikom, powinna iść na równi z ich poziomem.
A mamy takie wrażenie, że cała otoczka zawodów związana z bezpieczeństwem zatrzymała się w miejscu kilka lat temu. Świadczą o tym:
Sami widzicie, że zabawa się skończyła, że piaskownica, w której bawiliśmy się kilka lat temu zmieniła się na poważny plac boju a zabawki zamieniły się na noże, więc apelujemy do organizatorów o większą rozwagę i do zawodników o czujność i bezpieczną jazdę.
Do tego inne drobne uwagi tj. niewidoczny zegar, czy miniaturkowa tekturka mówiąca o ostatnich 2 okrążeniach – mało kto ją zauważył….itp….itd….
Po długim wstępie wracamy do naszego klubu, który w fajnej frekwencji stawił się na zawodach w Nekli aby oficjalnie rozpocząć sezon 2015.
Łatwo nie byłoJ bo jak zaznaczyliśmy na wstępie wielu zawodników podniosło w górę swoje poprzeczki, pojawiły się nowe twarze, więc czeka nas waleczny sezon :)
Ale Anapower to mocni i ambitni zawodnicy więc na pewno będziemy starać się cały czas „trzymać gaz” hehe
W Nekli najlepiej w klubie pojechał Wojtek Bogucki, który w klasie MX1 zajął miejsce 6
Świetnym miejscem może się również pochwalić Darek Kubanek, który w klasie Masters zajął miejsce 7.
Nasi Quadowcy również bardzo dobrze pojechali, bo Sławek Wilczyński zajął miejsce 8, a Marek Bieniek 12
Wszystkie wyniki rywalizacji dostępne tutaj.
No i nasi najmłodsi też dali ładny popis i zrobili duże postępy w nauce i tym samym Kacper Kacprzak w klasie MX65 zajął miejsce 9 a Kuba Szymański 13
Wszystkim zawodnikom gratulujemy!!!
Warto jeszcze wspomnieć, że nasz nowy, dobrze zapowiadający się zawodnik, który na czasówce wykręcił 9 czas w klasie MX1 Alan Małowicki, zaliczył mega glebę
( w sumie to nie z jego winy, ale niestety „śpiący królewicz” = hopkowy dał ciała.. ) wbijając się w „kanapkę” leżących zawodników i niestety nie mógł kontynuować wyścigu..
Alan życzymy szybkiego powroty do zdrowia i wracaj do nas szybko :)
Poniżej udostępniamy filmik z youtube, gdzie ewidentnie widać, że „hopkowy” niestety „nie zauważył” wypadku w którym uczestniczyło 10 zawodników i na domiar złego nie ostrzegł kolejnych zawodników przed niebezpieczeństwem……….
Niech organizatorzy mocno przemyślą następnym razem wybór odpowiednich osób na odpowiednie miejsca…
https://www.youtube.com/watch?v=-icvD_ZaxGs